Rolnicy dali się przekonać
Treść
4.062 tysiące złotych udało się samorządowi województwa opolskiego pozyskać na scalanie gruntów. To prawie o 18 procent więcej, niż wynikało z limitu przyznanego naszemu regionowi. Pierwszy proces scalenia odbędzie się we wsi Dąbrowa w gminie Świerczów, gdzie grunty są wyjątkowo rozdrobnione, a wieś rozległa. Niektórzy rolnicy - mówi wójt gminy, Andrzej Gosławski - mieli ziemię w trzydziestu kawałkach. Większość z nich, to młodzi ludzie. Nie trzeba ich było długo przekonywać, by się zorganizowali. Sami potrafili wyliczyć, że ziemia w jednym kawałku, to oszczędność paliwa i czasu, bardziej efektywne gospodarowanie. A grunty są przecież o porównywalnej klasie. W Dąbrowie, jak przypomina Marian Magdziarz, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa UM, obszar do scalenia wyniesie 1.151 ha. Dotąd podzielony był na 1.460 działek. - Scalanie gruntów w przeszłości wielu rolnikom źle się kojarzyło - zauważa Edward Cybulka, członek Zarządu Województwa. - Głównie dlatego, że było narzucane odgórnie. Teraz o żadnych nakazach nie ma mowy. Proces wymaga pełnej akceptacji zainteresowanych - przeprowadza się go na ich zapotrzebowanie społeczne. Zgłasza je co najmniej połowa zainteresowanych właścicieli gruntów. A o tym, czy będzie przeprowadzony decyduje albo ilość działek, albo ich powierzchnia. Rolnicy na każdym etapie scalenia mogą wyrazić dezaprobatę. Działki wymienia się i łączy ekwiwalentnie - nie tylko hektar za hektar, ale ta sama klasa bonitacji. I co najważniejsze: rolników nic ten proces nie kosztuje. Osiemdziesiąt procent kosztów pokrywa Unia Europejska, resztę - budżet państwa. Właściciele 53 gospodarstw z Dąbrowy złożyli wniosek o scalenie gruntów u starosty namysłowskiego. Ich ziemie stanowiły we wsi 62 procent powierzchni. Władysław Żołtaniecki, geodeta powiatowy, który wykonywał dokumentację geodezyjno-prawną, mówi, że ludzi do scalenia przekonała także groźba utraty dopłat unijnych. - W rzeczywistości mają oni grunt orny, a w ewidencji figurują łąki. Jeśli jest taka niezgodność, AMiRR wstrzyma dopłaty. Marian Magdziarz uważa, że z takiego procesu scalenia, jaki odbędzie się w Dąbrowie, skorzystają i rolnicy i środowisko. - Przy tej okazji przebudowanych zostanie 5,4 km dróg, prawie kilometr nowej drogi zostanie dobudowany. W planie jest także budowa przepustów pod drogami, rekultywacja odłogowanych gruntów, wykonanie zadrzewień, które sprzyjać będą odrodzeniu się drobnej zwierzyny - zajęcy, kuropatw i wielu innych gatunków ptaków - wylicza. 31 sierpnia starosta namysłowski, Andrzej Spór, podpisał z Zarządem Województwa Opolskiego umowę o przekazaniu funduszy na realizację programu scalania. - Dla naszych rolników to duża szansa na lepsze gospodarowanie - łatwiej będzie prowadzić uprawy, wykorzystać sprzęt. Liczę też, że poprawi się jakość życia na wsi, bo nastąpi wzrost dochodów - stwierdził starosta. (PAP) Zespół Informacyjny UMWO
Autor: wa