Jakubowska zatrzymana za łapówkę
Treść
Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła Aleksandrze Jakubowskiej, zatrzymanej wczoraj przez CBŚ, trzy zarzuty o charakterze korupcyjnym. Była posłanka SLD jest podejrzana m.in. o przyjęcie 480 tys. zł łapówki. Taką informację przekazał prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, a potwierdziła to opolska prokuratura. Zarzuty dotyczą okresu od 2002 do 2004 r., gdy Jakubowska była posłanką. Grozi jej od 2 do 12 lat więzienia. - Opolski wydział CBŚ dokonał zatrzymania [wczoraj] ok. godz. 7.00 rano w Warszawie Aleksandry J. do sprawy, którą ten wydział od około 2 lat prowadzi z wydziałem ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Opolu, a dotyczy ona w głównym wątku, jest to bowiem sprawa wielowątkowa, nieprawidłowości przy ubezpieczaniu elektrowni Opole - powiedziała nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka. Jak poinformował wczoraj prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła byłej posłance SLD trzy zarzuty o charakterze korupcyjnym. Jest ona podejrzana m.in. o przyjęcie 480 tys. zł korzyści majątkowej w związku z ubezpieczeniem Elektrowni Opole. - Wykorzystując swój mandat poselski, wskazała brokera, który miał ubezpieczać Elektrownię Opole. Broker ów w zamian za to podzielił się prowizją z osobami wskazanymi przez byłą posłankę, w tym również z nią samą - mówił Kaczmarek. Dwa pozostałe zarzuty też dotyczą przyjęcia korzyści majątkowej przez Jakubowską. Według Sieradzkiej, łapówka (480 tys. zł) pochodziła od pośrednika ubezpieczeniowego, firmy brokerskiej Jargo z Wrocławia. Drugi zarzut dotyczy kwoty 90 tys. zł, która miała zostać przelana na rzecz Stowarzyszenia dla Przyszłości. W tę sprawę ma być zamieszana firma brokerska Pegaz z Opola, a ten sam zarzut objął Jerzego Szteligę, byłego posła SLD. Trzeci dotyczy korzyści majątkowej w wysokości ponad 8 tys. zł otrzymanej od Stanisławy Ch. Osoba ta jest objęta zarzutami dotyczącymi spółki Jargo i dzielenia się prowizjami (jest ona byłą szefową opolskiego oddziału firmy, która ubezpieczała elektrownię). Nieprawidłowości przy umowie ubezpieczeniowej polegały na tym, że pośrednik musiał podzielić się częścią prowizji od jej zawarcia z decydentami i funkcjonariuszami publicznymi dokonującymi wyboru ubezpieczyciela. - To właśnie ta część prowizji była wręczana w formie korzyści majątkowej - wyjaśniała Sieradzka. Według informacji prokuratury, z propozycją korupcyjną przy ubezpieczaniu majątku elektrowni mieli wystąpić właściciele kancelarii brokerskiej. W czasie obowiązywania podpisanej na rok umowy prowizja brokera z 10 mln zł składki wyniosła 1,5 mln zł. Tę kwotę mieli dzielić między siebie uczestnicy afery. W związku ze sprawą w 2004 r. zatrzymano m.in. męża Jakubowskiej, Macieja, i Henryka Sz., byłego prezesa elektrowni. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2006-10-20
Autor: wa
Tagi: jakubowska elektrownia opole