Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Coco Chanel i Igor Strawiński

Treść

Coco Chanel, niewykształcona kobieta pochodząca z bardzo biednej rodziny, jeszcze w 1914 roku pracowała jako modystka, prowadząc mały sklepik z kapeluszami. Już sześć lat później była dyktatorem mody i jedną z najbogatszych kobiet Europy. 5 maja 1924 roku ogłosiła światu powstanie swoich pierwszych perfum "Chanel nr 5". Ten fakt przeszedł do historii, i to nie tylko perfumiarstwa. Mało kto jednak wie o tym, że dwa lata wcześniej Chanel odwiedza w hotelu "Grillon" w Paryżu Sergiusza Diagiliewa, twórcę i dyrektora słynnego "Ballets Russes" ("Balet Rosyjski") i wręcza mu czek (o którym wiemy tyle, że suma na nim posiadała sześć zer), dzięki któremu może on wystawić w Paryżu "Święto wiosny" - balet nieznanego wówczas rosyjskiego kompozytora Igora Strawińskiego. W dniu premiery Chanel poznaje Strawińskiego, a "Times" pisze, że "Święto wiosny" jest tym dla XX w., czym dla wieku XIX była IX symfonia Beethovena. Coco Chanel udostępnia bezpłatnie rodzinie Strawińskich na całe lata swoją luksusową willę "Bel Respiro" i przesyła jej co miesiąc czek, który pozwala im spokojnie i dostatnio żyć. Strawiński zostaje poinformowany, że pieniądze pochodzą od jego anonimowych wielbicieli, którzy kilka razy w roku dokonują składki. Dopiero po 10 latach dowiaduje się przypadkowo, że sponsorowała go Coco Chanel. Dzięki tym pieniądzom tworzy swoje wielkie dzieła, między innymi balety: "Wesele", "Apollo i Muzy", "Pocałunek wieszczki". Potem Chanel wsparła skutecznie jeszcze wielu artystów, pisarzy i poetów. Wielka kreatorka mody nie tylko zostawiła po sobie trwały ślad w dziedzinie kobiecych ubrań i perfum (pozostały po niej między innymi: chanelowski kostium, sukienka koktajlowa, mała czarna, szmizjerka, "Chanel nr 5", "Gardenia", "Bois des Iles", "Cuir de Russe", "Chanel nr 19"), ale miała również pozytywny wpływ na rozwój kultury w jej najwyższych warstwach. Była reprezentantką tego pokolenia sławnych i bogatych, którym warto było wystawiać pomniki. Szkoda, że dziś sławni i bogaci to z reguły ludzie, którzy wejdą do historii kultury raczej jako ci, co ją sprofanowali, spłaszczyli, doprowadzili do marginalizacji w społecznym życiu. Stanisław Krajski "Nasz Dziennik" 2007-04-12

Autor: wa